Kim jestem
Bardzo się cieszę, że tutaj trafiliście.
Mam nadzieję, że niebawem poznamy się na sesji! Tymczasem…
Coś o mnie
Jestem Marcin, fotograf rodzinny
Pomogę Wam zatrzymać wspomnienia na dłużej.
Możecie mnie zobaczyć obok. Fotograf rodzinny i ślubny z Krakowa. Zazwyczaj pogodny, uśmiechnięty człowiek, który robi to, co lubi i sprawia mu to nieustanny fun. Fotografią zajmuję się od prawie 10 lat. Zaczęło się niewinnie, zwyczajny dzień, standardowa studencka praca, kolega pojawił się z lustrzanką i w trakcie przygotowań do sesji dał mi ją na chwilę żebym „potrzymał”. Chwila przerodziła się w lata, a początkowa fascynacja przekształciła się w profesję. Moja praca to ewolucja, w trakcie której nieprzerwanie się dokształcam. Jako fotograf rodzinny cenie sobie możliwość nieustannego kontaktu z ludźmi.
Oprócz zdjęć rodzinnych i ślubnych oferuję także zdjęcia dla firm, które możesz zobaczyć tutaj.
Moja praca polega na uchwyceniu więzi między ludźmi
Jednym z moich założeń w trakcie fotografowania jest uchwycenie charakteru Waszej relacji, tych momentów nieokiełznanego śmiechu lub niezmierzonej miłości zawartej w słodkim pocałunku. Po prostu Waszego “Ja”. Tego jak było na prawdę a nie zaplanowanego od A do Z scenariusza zdjęć. Zapytacie “Marcin ale dlaczego? Przecież każdy chce mieć piękne zdjęcia!” Już spieszę z odpowiedzią – dlatego żebyście za parędziesiąt lat gdy otworzycie album czy fotoksiążkę widzieli na zdjęciach to co przeżywaliście. A łatwo zapominamy.
Fotografie są prawdopodobnie najpotężniejszą metodą przywracania przeszłości. I to nie tylko twarz bez zmarszczek czy promieni słonecznych tego dnia, ale miłości i uczuć, które nadają sens naszemu istnieniu i te małe szczegóły, w których się to wszystko wyraża: wlepiony w siebie wzrok zakochanej pary, dotyk dwóch dłoni, ciekawskie oczy noworodka na widok rodziców lub radosne chwile rodzinne. Staram się aby zdjęcia, które wykonuje przedstawiały emocje, subtelność ale także humor. Bycie z Wami podczas sesji jest czymś niesamowitym i za każdym razem jest to coś niepowtarzalnego a efektem końcowym są zdjęcia które pozostają z Wami na lata.
Gdybym jednak miał powiedzieć o moich zdjęciach zwięźle to byłyby to trzy słowa: emocje, subtelność dynamizm…
Emocje
To słowo to istny klucz do dobrych zdjęć od niego się wszystko zaczyna. To emocje nadają sens każdemu zdjęciu, nie ważne czy to łzy radości podczas przysięgi, uśmiech podczas zabawy czy przestraszona twarz gdy lecąca butelka z… wodą zaraz uderzy o podłogę. To właśnie takie zdjęcia nadają sens fotografii.
Subtelność
Pod tym słowem ukrywa się wiele znaczeń. Podmuch lekkiego wiatru unoszący kosmyk włosów, dotyk dziecka. To “coś” głęboko osadzone w codzienności a moim zadaniem jest uchwycenie tych zupełnie zwyczajnych chwil. To przemyślenia, wady, zalety, słabości a przede wszystkim chwile uniesienia, które są z Wami.
Dynamizm
Uwielbiam gdy zdjęcia “żyją”. Nie lubię za to statyczności. Dynamizm dodaje zdjęciu czegoś co uzmysławia widza, że się działo. To równoczesna aktywność modeli i mnie oraz przemian między nami, nadająca dynamiki zdjęciu. Nieustannie szukam połączenia dynamiki ze stagnacją wtedy dopiero się dzieje…
Troszkę więcej o mnie
Zdaje sobie sprawę, że jako fotograf rodzinny muszę być Wam bliżej znany, abyście mogli się bardziej przede mną otworzyć na sesji. No więc teraz trochę prywaty. Miałem być muzykiem… nie wyszło. Poza tym, że fotografia to moja pasja mam też “normalne” życie. Gdy nie robię zdjęć lubię obejrzeć film, poczytać książkę czy przejść się na spacer z moją lubą. Piję nałogowo kawę i uwielbiam jeść, w szczególności spaghetti carbonara, które ponoć robię najlepiej wśród moich znajomych. Mimo, że nie zostałem muzykiem to bez muzyki nie umiem żyć. A słucham różnej. Naprawdę! Od klasycznej (moją ulubioną jest IX symfonia e-moll „Z Nowego Świata” A. Dvoraka) przez polski rock a kończywszy na rapie. Więc jak widzicie zwariowany ze mnie fotograf rodzinny.